Tokyo Mew Mew

Wysłany: Sob 14:29, 15 Mar 2008

Młoda w końcu się obudziła. Nadal jednak nie czuła się za dobrze. Wszystko ją bolało "Nieźle mnie poturbowała, ale tak szybko nie wróci, trochę dostała. Trzeba byłoby umocnić naszą ochronę no i potrenować troszeczkę. Jak nas ktoś zaatakuje to..." zauwarzyła smoki "Co to za zwierzęta i co one tutaj robią"

Wysłany: Sob 19:07, 15 Mar 2008

Smoki zapikowały w dół, prosto do rzeki, powodując tym miniaturowe tsunami.
- Widzicie, chłopcy? Trza było od razu na Offtop - powiedział jeden z nich.
- Czy mi się wydaje, czy są następni do rządzenia naszą planetą? - zdziwiła się Tysiulek.

Wysłany: Sob 19:16, 15 Mar 2008

"Musze wstać" ale to było trudniejsze niż podejrzewała. W końcu udało jej się wstać. "Jeżeli uda nam się z nimi dogadać, będziemy mieli niezłą ochronę" uśmiechnęła sie i podeszła do gadów.
-Witajcie, co was tutaj sprowadza.-"Nie uda mi się ich upiec, więc mam nadzieję, że przybywają z pokojowymi zamiarami"

Wysłany: Sob 19:56, 15 Mar 2008

- Zima. W smoczym kraju pada śnieg, a my nie znosimy śniegu. Przylecieliśmy tutaj, bo jest najcieplej. W marcu odlatujemy
- Czyli mamy coś koło listopada - powiedziała Tysiulek. - Czy zechcielibyście zostać tu trochę dłużej?
- A po co?
- Żeby chronić naszą planetę, na przykład.
- Nieeee, musimy wracać.

Wysłany: Sob 20:06, 15 Mar 2008

-Będziecie przylatywać tu co roku czy to jednorazowe wakacje.
-Raczej co roku, pięknie tu.
-Przez ten czas co tu będziecie możecie nas ochraniać.
-Dlaczego nie...
-Witamy na Offtopie.

Wysłany: Sob 20:09, 15 Mar 2008

- Tylko następnym razem nie wpadajcie z takim impetem do rzeki, bo nam wywołacie potop jak za Noego.
- A jak mamy inaczej? w końcu jesteśmy smokami.
- Proponuję dietę bananową.
- Żadnych diet! Jeszcze słowo i się wyniesiemy!
- Przepraszam.

Wysłany: Sob 20:52, 15 Mar 2008

-Tyle, że tu za dużo jedzenia nie ma.-widząc zaniepokojone pyski zwierząt dodała- Ale wszystko da się zrobić.
-Bo jak by się nie znalazło to...bylibyśmy zmuszeni do zjadania jedynego mięsa, które jest
-Tak łatwo nas nie zastraszycie. Myślicie, że żyjemy samymi owocami?

Wysłany: Sob 22:01, 15 Mar 2008

- A co tu jest innego? - smok był coraz bardziej zaniepokojony. - Jakoś nie bawi nas zjadanie kory!
- Nikt wam nie każe jeść kory! Coś się wymyśli...

Wysłany: Sob 23:02, 15 Mar 2008

-Normalnymi ludźmi nie jesteśmy, to i mięso się znajdzie-pomyślała o jedzeniu i zamieniła parę gruszek w pieczonego indyka rozmiar XXXL-Kto jak kto, ale ja wegetarianką nie jestem, pewnie zgłodnieliście po podróży, smacznego!
-Już się bałem, że będzie trzeba się wyprowadzać, dziękuje-parę kłapnięć pyskiem i jedzenia nie było
-My będziemy was dokarmiać, pozwolimy wam tu zostać a wy nas obronicie w razie potrzeby. Dobrze?
-Sprawiedliwy układ.

Wysłany: Nie 15:56, 16 Mar 2008

Układ okazał się jeszcze lepszy, kiedy coś przeleciało nad dziewczynami z ogromną predkością, prawie urywając im przy tym głowy.
Najgorsze było to, że owym czymś była pani ciemności na smoku.

Wysłany: Nie 17:59, 16 Mar 2008

"Jeżeli ja nie mogę się podnieść, to ona też się za dobrze nie czuje, dopiero niedawno walczyłyśmy" Smoki zaatakowały, tego się nie spodziewała.

Wysłany: Nie 21:50, 16 Mar 2008

Po chwili jakiś smok poleciał w dół.
- Jest smok - powiedziała Tysiulek. - To znaczy, że zaraz...
Rzeczywiście, po chwili do rzeki wpadła pani ciemności. Pech chciał, że wylądowała blisko brzegu i zaraz wyszła.

Wysłany: Nie 23:14, 16 Mar 2008

-Czego chcesz-zawołała Młoda, nie czuła się najlepiej, ale mogła stać to było najważniejsze.-Nie wystarczyło ci ostatnie?!

Wysłany: Pon 15:13, 17 Mar 2008

Pani ciemności wykaszlała z płuc resztę wody i bez słowa odeszła w głąb dżungli.
- Wracaj! - krzyknęła za nią Tysiulek13. - Jakim prawem sobie zwyczajnie łazisz po NASZYM raju?!
- Nie zrozumiesz.
- CO?! Chodź tu, ale już!
- Bo co?
- Bo przydałoby się wyjaśnić twoje najście!
PAni ciemności weszła jeszcze głębiej w las. Dziewczyny za nią.

Wysłany: Pon 16:43, 17 Mar 2008

Młoda szła kuśtykając "Że też wybrała sobie taki moment" w końcu zaczęła lecieć
-Zaczekaj, słyszysz!