Tokyo Mew Mew

Wysłany: Pon 10:44, 24 Mar 2008

- Nieeee, skąd.
- To czemu on tak na ciebie leci?
- Serce nie sługa, moja droga. A teraz pozwolicie, że wrócę do domu...
- A gdzie jest twój dom?
PCK popatrzyła na Tysiulek13 spojrzeniem, które samo za siebie mowiło "zostaw mnie, i tak ci nie odpowiem".
"Dlaczego jest taka skryta? Wydaje się... nieszczęśliwa."

Wysłany: Pon 21:15, 24 Mar 2008

-Dobra, może się jeszcze spotkamy. Może i tak nie odpowiesz, ale mogłabyś powiedzieć nam, czy znasz jakąkolwiek kobietę, o identycznym wyglądzie, głosie, która karze na siebie mówić Czarna Pani?-"Pewnie i tak nie odpowie, ale warto spróbować"
-.......-nie chciała nic odpowiedzieć, tylko te jej pełne żalu spojrzenie
-Dlaczego milczysz? Odpowiedz, proszę. Znasz ją czy nie?

Wysłany: Wto 9:30, 25 Mar 2008

Popatrzyła na dziewczyny pełnymi smutku oczami.
- Tylko... t-tylko nie rozgadajcie tego.
- Dobra, tylko mów wreszcie!
- Obiecujecie?
- Obiecujemy! Mów!
- Ta cała Czarna Pani.. To moja bliźniaczka.
Dziewczyny o mało nie dostały zawału.

Wysłany: Wto 10:41, 25 Mar 2008

"Bliźniacy górą"Młoda nie była w takim szoku jak Tysiulek.
-Różnicie się od siebie, z charakteru. Teraz morzem cię puścić, możesz wracać kiedy chcesz, ale...-"jak my je pomylimy"-Potrzebujesz jakiegoś hasła albo coś, byśmy mogli was odróżnić, bo jeszcze cię zaatakujemy, a to nie było by dobrze. A i nie martw się rodziny się nie wybiera-uśmiechnęła się

Wysłany: Wto 10:47, 25 Mar 2008

- A to hasło...?
- No, jak przylecisz, to nam je powiesz, żebyśmy cię nie pomyliły z twoją siostrą.
- Ahaa... A mogę je wymyślić?
- Proszę bardzo. Dawaj.
- Rodziny się nie wybiera...
- Długie trochę, ale może być.
Siostra Czarnej Pani wsiadła na smoka i odleciała.

Wysłany: Wto 10:53, 25 Mar 2008

-Ciekawe środki transportu mają-westchnęła Młoda patrząc na coraz bardziej oddalającą się Panią Półmroku- Szkoda, że nie zdradziła nam swojego imienia. Ciekawe co jest z resztą. Wracamy?-nie czekając na odpowiedz ruszyła w stronę ich miejsca zamieszkania-Idziesz?

Wysłany: Wto 14:35, 25 Mar 2008

- Idę... - Tysiulek13 spojrzała w niebo. - A nie wydaje ci się, że mogłybyśmy zorbić coś więcej? Siedzimy tu, jemy owoce... A na Ziemi i na wielu innych planetach dzieje się tyle ciekawych rzeczy! Nie myślałaś nigdy o wycieczce?

Wysłany: Wto 14:40, 25 Mar 2008

-Może, ale dokąd- nie miała ochoty na wycieczki. "Na dzisiaj dosyć warzeń"- Jutro się zastanowimy, pewnie każdy będzie miał inne zdanie- szły coraz głębiej w las

Wysłany: Wto 14:55, 25 Mar 2008

Tysiulek13 szła obok Młodej i myślała, gdzie by chciała pojechać, aż wpadła w kogoś.

Wysłany: Wto 14:57, 25 Mar 2008

cześć aga to ja karolina

Wysłany: Wto 15:03, 25 Mar 2008

- Cześć - odparła Tysiulek13. - Ty tu też jesteś?

Wysłany: Śro 17:58, 26 Mar 2008

To wyrwało Młodą z rozmyślań.
-Kto to jest? Może mnie przedstawisz?-"Aga, nieźle. Niedługo otworzymy tu kurort" Poprawiła futro na ogonie i uszach.

Wysłany: Czw 22:31, 27 Mar 2008

- To jest Karolina, moja ziemska przyjaciółka. Karolina, to jest Młod...
Przerwała, bo coś przeleciało jej nad głową.
- Młot? Fajne imię!
- Młoda, nie żaden młot! Cicho, coś tu leci!

Wysłany: Pią 17:53, 28 Mar 2008

"Młot fajnie, trzymajcie mnie bo zaraz jej przywalę" zjeżyła jej się sierść, szczególnie na ogonie "A tak ładnie je przyczesałam" Nagle jakiś obiekt latający przeleciał im nad głową "Normalnie super, ani chwili spokoju, chyba przeprowadzę się na ziemię.
-Kto tam!- dawno już nie była tak wkurzona. W jej ręce pojawiła się kula ognia.
-Spokojnie to ja-znajomy głos uspokoił Młodą
-Quiche, co ty tu robisz na tym smoku?-już była spokojniejsza, zwróciła się do Karoliny-Tak w ogóle mam na imię Natalia. Nie nazywaj mnie młotem to może będziemy mogli żyć w zgodzie.

Wysłany: Pią 19:57, 28 Mar 2008

- A kto to, na tym smoku? - Karolina nie znała jeszcze najsłodszego chłopaka we wszechświecie.
- Quiche, mój i Natalii chłopak.
- Wspólny?