Tokyo Mew Mew

Inżynier? Jak już to chemii. O tak.

Tak bardzo lubisz chemię?

Wiesz, raczej nie zamierzam marnowac się w przyszłości z czymś czego nie lubię.

Bo ktoś może lubić chemie tak jak moje koleżanki, raz po raz coś lubić a czegoś nie.
Można jak moja chemiczka co w czasie wolnym z mężem układa kartkówki
A można tak jak ja, pójść na taki kierunek bo inne są gorsze...

Ja tam nie wiem, pójdę na to, z czego będę dobra.

No byłam jedna z lepszych. W ogóle to lubię i chemię i biologię
Z fizyki i matematyki też mi nieźle szło, ale ze względu na nauczycielkę wybrałam to pierwsze.

Matematyczki chyba już tak mają, że są niezbyt sympatyczne.

Ja mam bardzo sympatyczną. Ale na matfizie jest brrr

Moja matematyca to jest... brak słów. Boję się jej bardziej niż Khajitt! O.o

Musi być przerażająca (bez urazy Khajitt xD )

Taak, jeest... (brr..) Chlubcia. Zgroza na całą szkołę. Wytropi każdy brak zadania i każde nieprzygotowanie. Czasami mam wrażenie, że wolę zdenerwować moją niisan, niż ją.
Dla jasności: tą niisan z pomarańczowym pasem i 10.4 kyu.

Ja też mam straszną matematyczkę ;| za to w gimnazjum miałem super, i dał bym wszystko żeby znowu mnie uczyła...

Ja ma za to wybitnie dobrą polonistkę. Prawie taka dobra jak moja babcia! >.<

A ja nie mam złych nauczycieli, czasami mnie wnerwiają czasem chce ich wysadzić w powietrze, ale na ogół nie jest źle.

Nasza przyrodniczka jest taka, że przy robieniu doświadczeń proponowali jej dodanie kwasu do wody...