Tokyo Mew Mew

Wysłany: Pon 17:47, 31 Mar 2008

Nie, to ty dzisiaj zachowujesz się jak ona.

Wysłany: Pon 17:51, 31 Mar 2008

Może i ale ja jej nie naśladuję. Tylko trochę się ciapowato poobijałam.

Wysłany: Pon 18:06, 31 Mar 2008

Tak się składa, że ja też. Łokciem o drzwi...

Uuuuuuuuuu musiało boleć. Ja, np. nigdy w życiu niczego sobie nie złamałam ani wybiłam a ty?

(ja się wtrącę) mój jedyny w życiu uraz to jakiś miesiąc temu
prawie-wybity łokieć... na prostej drodze... ^^

A ja kolanem w fotel

Ja nic nigdy nie złamałam bu dużo mleka piję.

Ja za mlekiem nie przepadam:P. Pije je tylko z platkami Smile

Ja tak samo. A co do złamań... Jak byłam mała to miałam złamaną miednicę i nawet o tym nie wiedziałam xD Na USG wyszło xD I jeszcze raz sobie wybiłam palca na wfie..

Ja nigdy niczego nie złamałam... Ale to pewnie tylko kwestia czasu z moją niezdarnością Embarassed

...

Nie martw się, może będziesz miała tyle szczęścia co ja i się o tym nie dowiesz xD

Mam twarde kości. Ale na przykład z moją przyjaciółką dzięki lekcjom WF dwa razy do roku latam po odszkodowanie...ta jej ukochana siatkówka

Osobiście nie rozumiem, jak można kochać siatkę.

Ja też... ja w ogóle nie jestem dobra w żadnej dyscyplinie. Możemy zrobic zabawę typu: ,,Podaj Mii jakąś dyscyplinę, to ona ci poda największą wpadkę'' Very Happy

. Kiedyś np. w koszykówce walnęłam kolegę z klasy łokciem. Niechcący, oczywiście...

Ja osobiście lubię tylko koszykówkę. I pływanie (tu raczej o złamanie trudno). Siatkówka to dla mnie szkolne zło konieczne.